Język niderlandzki słynie z tego, że co roku powstają dziesiątki nowych słów, często związanych z wydarzeniami jakie miały miejsce czy to w kraju Niderlandów czy na świecie. Tak, tak… Holandia to jeden z najbardziej słowotwórczych krajów, a rok 2017 nie różni się niczym od lat poprzednich. W tym roku “do obiegu” weszło wiele nowych słów, czasem dość zabawnych, czasem o dość smutnym, czy traumatycznym znaczeniu! Jakie to wyrazy i jakie słówko zostało “słówkiem roku 2017”? O tym za chwilę. Najpierw przedstawimy Wam zwycięzców z poprzednich lat:
2007 – bokitoproof
2008 – swaffelen
2009 – ontvrienden
2010 – gedoogregering
2011 – tuigdorp
2012 – project X-feest
2013 – dagobertducktaks
2014 – dagobertducktaks
2015 – sjoemelsoftware
2016 – treitervlogger
Zwycięzcą 2017 zostało:
appongeluk (wypadek spowodowany przez osobę, która była zajęta wysyłaniem wiadomości tekstowej)
Na drugim miejscu mamy:
fipronilei ( jajko skażone pestycydem fipronil)
na trzecim:
regenboogtaal (bezpłciowy lub płciowo neutralny język).
Znaliście któryś z tych wyrazów? Jeśli nie, może warto je poznać. Mam dla Was także listę z kilkoma nowymi wyrazami:
- fidgetspinner
- pixelrelatie
- abuselfie
- tuintegeltaks
- spijtseks
- zooikoorts
- rolkoffertoerisme
- kortstondig
- verblijfstoerisme
- netflixisering
- aflosboete
- kruimelpensioen
- brexitbuit
- terreurschwalbe
- duominister
- volksliedpopulisme
To tylko garstka tego co powstało w 2017 roku. Holendrzy uznali je za najbardziej popularne. Czy warto je znać? Hmm… warto poznać ich znaczenie i samemu stwierdzić czy będą ona nam przydatne 🙂
Pozdrawiamy
TEAM LEKCJA HOLENDERSKIEGO
Regenboogtaal – Holendrzy potrafią! Aapongeluk – to jednak dość przykre słówko, ale na 100% przydatne na co dzień. Miłego dnia! Arek
Mamy podobne odczucia. I to prawda Holendrzy potrafią, co roku powstaje wiele nowych słówek. Pozdrawiamy